Wczytuję dane...

Wyzwania polskiej branży obuwniczej w dobie pandemii



Pandemia i związane z nią lockdowny dały się we znaki polskiej  branży obuwnicznej. Branży, która bez pandemicznej rzeczywistości nie ma łatwo, tocząc każdego dnia nierówną walkę z falami importowanego, niskiej jakości obuwia. Produktu, którego produkcja okupiona jest wyzyskiem pracowników i ogromnym, niechlubnym śladem węglowym, wynikającym z masowej produkcji butów z niskiej jakości materiału, stawiania na cięcie kosztów za wszelką cenę - nawet cenę zanieczyszczania środowiska. Obuwia sezonowego, które po jednym sezonie zostaje wrzucone - bo przestało być modne, lub wskutek niskiej jakości wykonania nie nadaje się już do użytku, więc nie ma nawet szans na danie produktowi drugie życia, przekazując go innym zainteresowanym. Zdaniem ekspertów, ponad 39 mln ton ubrań rocznie ląduje na wysypiskach śmieci.  



1) Światowe Flow na Slow - jak kupować świadomie?

O trendzie kupowania mniej, rozsądniej pisaliśmy TUTAJ. Pandemia, która bez wątpienia rujnuje większość branż, zmniejszając ich dochody, zasiała jednocześnie ziarenko pozytywnego podejścia w kwestii ekologii, zrównoważonego rozwoju i świadomości konsumenta, który zaczął zastanawiać się, czy aby na pewno potrzebna jest mu 10 para butów, czy kolejny t-shirt, który po 3 praniach skończy na dnie szafy jako ubranie "po domu", z uwagi na niską jakość jego wykonania. Zapewne nadal konsumentów podzielić można na 2 grupy - na tych, którzy myśląc krótkoterminowo, wybiorą obuwie tanie, gorszej jakości - ponieważ zarobki lub indywidualne upodobania skłaniają go do sezonowości obuwniczych wyborów, oraz na tych, którzy wybiorą obuwie świadomie, z uwagi na swój światopogląd i podejście do etyczności zakupów, lub z pragmatycznego powodu - wiedzą, że produkt dobrej jakości posłuży im dłużej, a więc pozwoli zaoszczędzić w dłuższej perspektywie czasu.
Jeśli upodobania  konsumenta - chęć posiadania dużej ilości obuwia, bez względu na jego jakość - są motorem jego wyborów, niewiele możemy zdziałać. Jeśli jednak jego wybory są determinowane przez chęć oszczędności, musi on jednak wreszcie uświadomić sobie, że oszczędność na obuwiu jest krótkoterminowa i pozorna - co prawda, klient w sezonie letnim wyda 60 zł zamiast 160 na obuwie, jednak to tańsze prawdopodobnie po jednym sezonie wyląduje w koszu, podczas gdy druga opcja, przy odpowiedniej konserwacji, będzie nam służyła przez lata. 

2) Czy polskie buty są bardziej EKO?

Ciężko znaleźć markę modową w 100% eko - nawet tę polską. Warto jednak czytać opakowania produktów. Osobiście wyznajemy zasadę małych kroków. Lepszy jest krok mały, w miarę naszych możliwości, niż żaden. Z perspektywy planety, niech każda firma wprowadzi choćby 10% zmian w zakresie polityki ekologicznej - w ujęciu globalnym zrobiłoby to wielką różnicę.



Jak Slippers Family stara się być bardziej Eko?

- pakowanie wysyłanych produktów w biodegradowalne foliopaki
- ograniczenie odpadów kartonowych - opakowania zbiorcze, które pozostają nam po rozpakowaniu dostawy, są wysyłane do naszej produkcji ponownie - a do recyklingu trafiają dopiero w momencie całkowitego uszkodzenia i bezużyteczności
- ograniczanie ilości papieru - niebawem nasze obuwie będzie pakowane w karton, z wydrukowaną już instrukcją, specyfikacją produktu czy ulotką informacyjną - dzięki czemu konieczne, leczy tylko na chwilę kartki nie trafią do kosza, a konieczne informacje skumulują się na jednym opakowaniu
- możliwie proste, kartonowe opakowania - brak powłoki laminacyjnej, która jest może jest ładna, ale niepraktyczna. Nasze kartony mogą być wielokrotnie użyte, laminat nie łuszczy sie i nie pęka, pudełko po ewentualnej wymianie czy zwrocie nie musi wylądować w koszu. A jeśli wyląduje, to w koszu dedykowanym na papier - brak plastikowych dodatków, warstw farb sprawia, że jest to świetny surowiec do ponownego wykorzystania w wyniku recyklingu
- produkujemy w Polsce - nie zlecamy produkcji podproducentom z Azji, nawet, jeśli jest to opłacalne, niesie za sobą ogromny ślad węglowy związany z przewożeniem surowców i gotowego produktu tysiące kiilometrów
- certyfikowane materiały - z pewnych, polskich źródeł, dają nam pewność, że ich produkcja była etyczna, zarówno pod kątem ekologii jak i sposobu traktowania pracowników



3) Wpływ pandemii na sytuację polskich szewców

Koronawirus, ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, masowe zamykanie przedsiębiorstw, utraty pracy i obniżenie poziomu jakości życia wielu konsumentów - to główny powód znacznego spadku sprzedaży w polskiej branży obuwniczej. Największe straty poniosły firmy, których sprzedaż opierała się na sklepach stacjonarnych - sieć sklepów CCC w pierwszym kwartale tego roku miała 180 mln zł straty netto - to ogromna kwota, chociaż i tak dająca nadzieję na poprawę sytuacji, patrząc na rok poprzedni - 420 mln zł straty. Nadzieję daje drugi kanał sprzedaży - e-commerce. Z uwagi na częste zamykania galerii handlowych, zakupy online zyskały popularność nawet w grupach w ogóle do tej pory nie korzystających z tej formy handlu. Sprzedaż obuwia w okresie luty-kwiecień to w 63% zasługa sprzedaży internetowej. Mimo możliwości sprzedawania przez Internet, niepewność jutra blokuje klientom swobodę zakupów. Polacy w 2020 roku wydali na obuwie ponad 6 mld zł mniej niż w roku poprzedzającym. Powód? Nawet, jeżeli w gospodarstwie domowym nie odczuło się negatywnych finansowo skutków pandemii, to przez ciągłe zamknięcia restauracji, zakazy imprez masowych, odwołane uroczystości, konsumenci nie mieli po prostu powodów, dla których konieczne byłoby kupienie obuwia. Widać to na statystykach, według których największym zainteresowaniem obecnie cieszą się trampki i tenisówki, obuwie casualowe, a obuwie eleganckie i wizytowe odnotowało spadek jak nigdy. Nawet do pracy nie potrzebujemy obuwia zgodnego z panującym w firmie dresscode'm, wykonując pracę zdalną w kapciach. Konsumenci tak bardzo przestawili się na pracę zdalną i załatwianie wszelkich spraw przez Internet, że nawet, jeśli nastąpi powrót do pełnej normalności, to zmiana nawyków zakupowych będzie na tyle silna, że spowoduje wzmocnienie kanału sprzedaży online. Aż 34% Polaków rozpoczęło zakupy online produktów, których nie kupowali wcześniej w Internecie – wynika z najnowszego badania firmy doradczej KPMG. Dla wielu firm rozwinięcie kanału e-commerce było jedynym sposobem na rozwój i utrzymanie przychodów. 

4) Sprzedaż online deską ratunkową dla polskiego obuwnictwa

Nie tylko przez możliwość sprzedaży bez względu na okoliczności. Sprzedaż internetowa obuwia, to oszczędzanie na kosztach wynajmu, magazynowania, mniejsze ryzyko pozostania z towarem w sklepie. Zauważmy, że lockdowny całkowicie zaburzyły płynność sprzedaży produktów sezonowych. Sklep stacjonarny, który nie pozbył się w odpowiednim czasie kolekcji sezonowej, musi zmniejszyć wielkość zamówienia kolekcji na kolejne sezony, z uwagi na brak miejsca na wystawie - to duży problem. Obsługę klienta, marketing - w zasadzie wszystko prócz samej produkcji i pakowania towaru można wykonywać zdalnie. Samo jednak założenie sklepu internetowego nie sprawi cudownie, że nasza sprzedaż wzrośnie. Co prawda w 2020 roku powstało prawie 11 800 sklepów internetowych ale też ponad 5 000 zawiesiło działalność. Jako sprzedawcy e-commerce musimy nadążyć za potrzebami klientów. 49% konsumentów uważa, że polski e-commerce nie poradził sobie w dobie pandemii. Co jest dla nich ważne? Nowoczesne formy płatności (Blik), bezkontaktowe dostawy (które traktowane są nie tylko za bezpieczne, ale i ekologiczne) - czyli dostawy do Paczkomatów, ilość filtrów pozwalających wśród wielu produktów szybko wybrać ten odpowiedni.  Ważna jest też możliwość zwrotów - coraz więcej osób kupuje produkty aby je przymierzyć i zwraca pozostałe. Proste i szybkie zwroty są więc czynnikiem decydującym o zakupie.  57% osób, które zwróciły produkty, deklaruje jako powód ich zwrotu zobaczenie innych okazji zakupowych lub rozmyślenie się. Nie zawsze więc powodem zwrotu jest sam produkt. Oczywiście, buty same w sobie są specyficznym towarem i nic dziwnego, że są na 2 miejscu top 3 zwracanych produktów. Ważne jest więc dokładne zmierzenie wkładki, proste informacje, jak dobrać rozmiar, odpowiedni opis produktu.



5) Promocja goni promocję

Promocje to nieodłączna część napędzania sprzedaży, jednak klienci są w stanie zauważyć promocje pozorne i bardziej świadomie poruszają się w gąszczu okazji. Polscy producenci są w ciężkiej sytuacji - koszty wyprodukowania wysokiej jakości obuwia w humanitarnych warunkach są znacznie wyższe, niż masowa produkcja na wschodzie. Zalegające towary próbują sprzedać w atrakcyjnych cenach - tak atrakcyjnych, że czasami są to ceny pozwalające uniknąć straty, wyjść na zero. Klienci przez fale importowanych butów oczekują niższych cen polskiego obuwia, będąc przyzwyczajonymi do atrakcyjnych cen butów z tzw. masówki - polska branża stara się, chociaż nie jest to łatwe.


6) Przyszłość polskiego obuwnictwa

Koszty pracodawcy są wysokie i dalej rosną. Aż połowa kwoty to koszty osobowe, przy czym płaca minimalna uległa wzrostowi o aż 74% w ciągu 7 lat. Ważne są także koszty produkcji - energia zdrożała o 40%. Mimo szczerych  chęci, polscy producenci nie są w stanie obniżyć ceny swojego produktu do ceny produktu importowanego - w tej ciężkiej sytuacji polskich szewców już brak podwyżki ceny, można uznać za rabat, kupując wysokiej jakości, polskie obuwie. Niektóre marki nie są jednak w stanie utrzymać dotychczasowych cen, nie mówiąc o rabatach. Według Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług w maju wzrosły rok do roku o 4,7 proc. Jest to konsekwencja zamknięcia galerii handlowych i próba odrobienia strat. Polscy producenci apelują więc do konsumentów o wsparcie i wybieranie polskich butów, produkowanych etycznie, z pasją. Których sprzedaż pozwoli nie tylko nam korzystać z dobrej jakości produktu a wytwórcy rozwijać się - zatrzyma wymieranie polskiego kunsztu obuwnictwa, pomoże rozpromować ideę lokalnego kupowania i zachęci młodych do podjęcia pracy w tej powoli zapominanej branży, a dającej ogromne możliwości rozwoju w dobie sprzedaży internetowej i dotarcia z wysokiej jakości produktem do klienta na całym świecie. Przed polskimi producentami obuwia stoją nowe wyzwania, ale nie sprostamy im bez ludzkich rąk do pracy i specjalistycznych szkół kierunkowych, których w Polsce jest dramatycznie mało. Wybierając produkt polski, wspierasz polskich przedsiębiorców, którzy napędzają polską gospodarkę. Przypomnijmy: 

"Jeśli wydamy na produkt od polskiej firmy jedną złotówkę, to około 79 gr zostaje w naszej gospodarce. Dla porównania – w przypadku zakupu produktów pochodzących z zagranicy, w Polsce zostaje tylko 25 gr z każdej złotówki." – mówi Artur Niewrzędowski, współinicjator kampanii #Wybieram590." - więcej o tym, czy warto kupować polskie produkty przeczytasz TUTAJ