Wczytuję dane...

7 najczęstszych błędów wychowawczych

Każdy z nas choć raz popełnił jeden z niżej wymienionych błędów wychowawczych. Jeśli uważasz, że Ty ich nie popełniasz, to prawdopodobnie robisz to nieświadomie... ;) 

1) Gołosłowność
Niedotrzymywanie słowa - w zakresie pochwał jak i kar. Jeśli łamiemy słowo dane dziecku, uczymy go, że nie można na nas zaufać, równocześnie dając zły przykład postępowania. Często zdarza nam się zapewniać dziecko, że jeśli zachowa się w nieodpowiedni sposób, poniesie konsekwencje, a finalnie nie wyciągamy żadnych. Dziecko czuje stopniowo czuje się bezkarne, lekceważy ustalone przez nas zasady, nie widzi w nas autorytetu, nie boi się konsekwencji swojego zachowania, bo nie wierzy, że takie poniesie. Najważniejsza w wychowaniu jest konsekwencja. 

2) Twarda ręka
Nie mówimy tu tylko o używaniu przemocy jako środka wychowawczego. Rygor w którym dziecko musi robić to, co każe rodzic bez żadnego zdania sprzeciwu, bez negocjacji, obniża samoocenę dziecka. Jeśli dziecko nie będzie czuło w domu że jest ważne, że jego uczucia i potrzeby są brane pod uwagę, będzie czuło się słabe i gorsze. Poszuka wtedy środowiska, w którym role się obrócą - to ono będzie ważne. W takim przypadku wychowanie twardą ręką, które ma na celu ukształtowanie w dziecku lojalności i posłuszeństwa, odniesie odwrotny skutek. Dziecko, szukając poklasku i uwagi może wpaść w złe towarzystwo, a schemat zakazów i nakazów może sprawić, że w oczach rówieśników dziecko będzie nielubianym agresorem, narzucającym swoje zdanie.

3)Przekupstwo
Jak posprzątasz, dostaniesz słodycze, jak przeprosisz, pójdziemy na plac zabaw, jak będziesz grzeczna, dostaniesz prezent.. - wszyscy to znamy, prawda? Każdy z nas kiedyś to powiedział, licząc, że osiągnie swój cel. Tylko czy to my wygrywamy, cz dziecko? Dziecko powinno robić te rzeczy bezinteresownie, bo tak trzeba, nie oczekując nagrody za zwykłe czynności. Dziecko uczy się transakcji wymiennych, z czasem może zacząć szantażować nas, że wykona określoną czynność pod warunkiem uzyskania nagrody. Dziecko zaczyna uważać, że zachowanie właściwe to zło konieczne, przez które trzeba przejść, by uzyskać nagrodę - to definitywnie źle wpływa na jego dopiero rozwijającą się moralność, kierując go w stronę bycia materialistą 

4) Ignorancja
Dzieci uwielbiają być w centrum uwagi, a ignorowanie ich bardzo źle wpływa na ich poczucie wartości. Dziecko po kilku godzinach spędzonych w przedszkolu chce powiedzieć najbliższym mu osobom o niesamowitych atrakcjach, jakie mu się przytrafiły - mimo, że dla zmęczonego rodzica nie są to informacje niezbędnę, i chętnie posiedziałby w ciszy, lub porozmawiał o ważnych (dla niego) sprawach. Pamiętajmy, że błache sytuacje w oczach dziecka mogą być niezwykle istotne. Jeśli będziemy ignorować dziecko, a reagować na jego obecność tylko wtedy, gdy zwracamy mu uwagę, zacznie być niegrzeczne celowo, widząc w tym jedyną możliwość zwrócenia na siebie uwagi. Oprócz zwracania uwagi należy także chwalić, starając się skupić na konkretnej czynności - nie chwalmy ogólnikowo - "byłeś grzeczny", ale: dziękuję, że posprzątałeś swój pokój. Dajemy dziecku wskazówkę, co powinien robić, by zyskać w naszych oczach.

5) Podważanie autorytetu
Nie dopuśćmy do sytuacji, w której rodzice podważają swoje autorytety nawzajem, mając dwa odmienne zdania co do jednej kwestii. Ustalcie jeden stosunek do sprawy, by uniknąć faworyzowania przez dziecko tego rodzica, który przychyla się do jego prośby. 

6) Nadopiekuńczość
Tzw. nieodcięta pępowina. 
Rodzice nadopiekuńczy niechcący wyrządzają dziecku krzywdę. Usuwając z jego drogi wszystkie przeszkody, rozwiązując za nie problemy i trudności sprawiają, że dziecko nie potrafi poruszać się w normalnym świecie, w którym takich trudności i spraw do załatwienia nie brakuje. Dziecko styka się na codzień z różnego rodzaju sytuacjami, które wymagają od niego samodzielnej inicjatywy, jak np. zabranie mu zabawki. Dziecko nie będzie potrafiło odnaleźć się w takiej sytuacji. Takich momentów w życiu dziecka jest wiele. Należy uświadomić sobie, że nie jesteśmy w stanie być przy dziecku non stop a naszym zadaniem jest przygotować go do samodzielności, aby samo potrafiło sobie poradzić, czy się obronić. Nie da się tego nauczyć, trzymając "pod kloszem". 

7) Syndrom niespełnionych marzeń
Obciążanie dziecka swoimi niespełnionymi ambicjami jest bardzo krzywdzące. Jeżeli Tobie nie udało się zostać tancerzem, nie każ dziecku chodzić na siłę na lekcje tańca. Jeśli dziecko lubi te zajęcia, wszystko jest w porządku, ale jeśli chodzi na nie bez większego przekonania, daj mu wybór. Dziecko nie jest Tobą, może mieć zupełnie inne marzenia i predyspozycje.